Z wizytą w Hiszpanii

W dniach 22-29.05.2008 r. uczniowie Gimnazjum im. Jana Pawła II w Łęczycy przebywali w Jumilli w Hiszpanii. Celem wyjazdu była rewizyta w domach uczniów hiszpańskich, których gościliśmy w Łęczycy 2 tygodnie wcześniej (01 – 08.05.2008 r.)

Dla wielu uczniów już sama podróż była wielkim przeżyciem ponieważ lecieliśmy samolotem z Warszawy do Alicante. Na miejscu czekali na nas uczniowie i przedstawiciele Rady Rodziców Szkoły Infanta Elena. Autobusem dojechaliśmy do miasta Jumilla i udaliśmy się na pierwsze spotkanie w szkole, gdzie przywitał nas dyrektor placówki oraz lokalna telewizja. Udzieliliśmy pierwszych wywiadów. Nasza wizyta była wydarzeniem w całym regionie Murcia głównie dzięki bardzo pozytywnym wrażeniom, które przekazali uczniowie hiszpańscy przebywający w Polsce. Po krótkim powitaniu każdy polski uczeń udał się do domu swojego korespondenta hiszpańskiego. Popołudnie poświęciliśmy na zaaklimatyzowanie się w nowym otoczeniu oraz rozpoczęliśmy odkrywanie kultury i kuchni hiszpańskiej.

Piątek rozpoczęliśmy od wspólnego typowego śniadania hiszpańskiego „churros, chocolate y zumo” (churros – rodzaj racuchów, czekolada na gorąco i sok pomarańczowy). Następnie udaliśmy się do szkoły gdzie nasi uczniowie uczestniczyli w zajęciach wraz ze swoimi kolegami, potem zwiedziliśmy szkołę, poznaliśmy jej specyfikę i podziwialiśmy wyposażenie sal klasowych (projektory multimedialne w każdej klasie, sieć internetowa w całej szkole i każdy nauczyciel ze swoim własnym laptopem, etc). Po wizycie w szkole udaliśmy się na oficjalne spotkanie w Urzędzie Miasta Jumilla z jego Burmistrzem oraz Konsulem Honorowym Polski w Murcii. Tym razem wydarzenie transmitowały dwie telewizje : lokalna i regionalna. Burmistrz wyraził zadowolenie z naszego przyjazdu oraz podziękował za wspaniałe przyjęcie uczniów hiszpańskich w Polsce. Jednocześnie podkreślił, iż miasto Jumilla chętnie nawiąże współpracę z miastem Łęczyca. Konsul p. Jorge Matias Zieleniewski Redziejowski ucieszył się z naszej wizyty w Jumilli i wyraził nadzieję, ze będziemy kontynuować naszą wymianę w następnych latach. Z pewnością będzie się z nami spotykał każdego roku w Jumilli. Po obiedzie udaliśmy się do winnicy „San Isidro” żeby zapoznać się ze sposobem zbioru, wyrobu, przechowywania i butelkowania wina, które jest podstawowym produktem miasta Jumilla.

W sobotę zwiedziliśmy stolicę regionu – miasto Murcia. Byliśmy w najstarszej katedrze, na starówce, jak również widzieliśmy pozostałości murów arabskich. Popołudnie spędziliśmy w centrum handlowym. Przez cały czas towarzyszyli nam rodzice oraz nauczyciele z Jumilli.

Niedziela była dniem pełnym wrażeń, nawet ekstremalnych. Pojechaliśmy do miasta Benidorm gdzie znajduje się park tematyczny „Terra Mitica” (www.terramiticapark.com). Przez cały dzień mogliśmy korzystać z kolejek górskich, zjeżdżalni wodnych, labiryntów, przejażdżek i innych atrakcji (np. bitwa z piratami, pokaz cyrku rzymskiego, piramida strachu, etc). Dzień pełen niesamowitych wrażeń.

W poniedziałek czekał nas niewielki wysiłek – wejście na wzgórze Santa Ana. Znajduje się tam klasztor, którego krótką historię przedstawił nam jeden z Franciszkanów. Obeszliśmy tez wzgórze żeby zobaczyć z góry całe miasto Jumilla. Zjedliśmy piknik, przygotowany przez nasze hiszpańskie rodziny i ruszyliśmy w drogę powrotną. Wieczorem mogliśmy odpocząć lub udać się na spacer i zakupy w Jumilli.

Wtorek był dniem typowo wakacyjnym, spędziliśmy go na plaży w Alicante. Początkowo kropił deszczyk (mocno nietypowe jak na ten region Hiszpanii) ale po spacerze Promenadą Palm wyjrzało słońce i mogliśmy w pełni korzystać z uroków Morza Śródziemnego i plaży w Alicante.

W środę zapoznaliśmy się bliżej z historią Jumilli (www.jumilla.org ), odwiedziliśmy muzeum pełne ciekawych eksponatów jeszcze z czasów prehistorycznych, poznaliśmy bliżej styl życia mieszkańców aż do chwili obecnej. Postanowiliśmy również zdobyć zamek, wspinaczka nie była łatwa, droga pod górę, usiana kaktusami i upał… ale opłacało się widok był niesamowity. Popołudnie spędziliśmy w swoich hiszpańskich rodzinach, korzystając z ostatnich wspólnych chwil.

W czwartek rano wyjechaliśmy do Alicante, na lotnisko, nasi hiszpańscy przyjaciele z rodzinami towarzyszyli nam aż do ostatniej bramki na lotnisku. Polały się łzy. Nawiązały się nowe przyjaźnie – być może na całe życie. Spędziliśmy w Jumilli wspaniały tydzień, mocniej związaliśmy się z naszymi hiszpańskimi rówieśnikami. W przyszłym roku szkolnym chcemy powtórzyć naszą wymianę. Już nie możemy się doczekać

(aut. A. Kaźmierczak)